czwartek, 13 stycznia 2011

Minimalistyczna skrzynka pocztowa

Mam minimalistyczną skrzynkę pocztową!!!
Zupełnie pusty e-mail box! Zero wiadomości. Właśnie się z tym uporałam. Nie kasowałam wiadomości wcale od ponad 5 lat, a moja skrzynka była śmietniskiem różności, od reklam i spamu po ważne wiadomości dotyczące pracy. Skasowałam wszystko, a najstarsze wiadomości pochodziły z 2005 r.
Przeglądnęłam wiadomości z kilku ostatnich miesięcy, zgrałam jakieś zdjęcia, które dostałam, ale tylko te, które warte są zatrzymania na komputerze. Inne ważne pliki też zgrałam, a potem całą resztę usunęłam. Zrezygnowałam także z subskrypcji wszystkich stron, które mnie już nie interesują, w tym katalogów wysyłkowych. Jednak zapisałam się na subskrypcję kilku stron o minimalizmie :) Wyczyściłam także foldery robocze i wysłane; nie było w nich nic, co mogłoby mi się przydać w przyszłości.
Od dziś mam także zamiar stosować się do kilku reguł przy korzystaniu ze skrzynki pocztowej, a mianowicie:
  • reklamy oraz przeczytane e-maile kasować od razu
  • otrzymane zdjęcia lub inne pliki od razu przenosić na komputer do odpowiednich katalogów, oczywiście jeśli są tego warte
  • na bieżąco odpowiadać na wiadomości, ale nie otwierać skrzynki pocztowej częściej niż 2 razy dziennie
  • e-maile, które należałoby przchować jakiś czas umieszczać w osobnym katalogu. Katalog ten przeglądać regularnie i usuwać z niego to, co niepotrzebne
  • jeśli dostanę jakieś subskrypcje, które przestaną mnie interesować - likwidować je od razu
Wiele razy czytałam, że minimalizm wciąga. Jak raz zaczniesz to ciężko przestać. I rzeczywiście tak jest też w moim przypadku. Na razie dostrzegam tylko same plusy tej sytuacji!

2 komentarze:

  1. Postanowiłam się podzielić swoimi doświadczeniami jeśli chodzi o sprzątanie skrzynki mailowej.
    Mam konto na gmailu o nieograniczonej przestrzeni. Dlatego nie kasuję maili od znajomych, zdarza się, że czegoś wśród nich szukam lub wracam z sentymentu. Maile od znajomych zostają i dobrze mi z tym.
    Spam praktycznie do mnie nie przychodzi (od razu ląduje we właściwym folderze) natomiast natychmiast kasuję wszelkie newslettery, które nie są mi potrzebne po uprzednim ich przejrzeniu. To samo powiadomienia z fejsbuka i inne tym podobne.
    Raz na jakiś czas kasuję folder śmieci i spam oraz wersje robocze.
    W firefoxie zakładki mam podzielone na kategorie i raz na jakiś czas przeglądam je i usuwam takie, które przestały mnie interesować.
    Co do sprzątania kompa - właśnie w piątek został sformatowany, wcześniej zgrałam sobie na dysk najważniejsze pliki, które chciałam zatrzymać - dosłownie kilka. Reszta wszystko wyleciało w kosmos :) Mam teraz nowy system i czyściutki pulpit. Zainstalowałam absolutne minimum programów potrzebnych do prawidłowego funkcjonowania komputera i zamierzam w tym stanie pozostać. Rozstałam się z windowsem na rzecz linuxa co wymusiło też rozstanie się z grami. Myślałam, że ciężej mi to przyjdzie, ale było OK :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Super An! Ja też na początku myślałam, że to jest nie do ogarnięcia, ale gdy już się zabrałam do rzeczy, z każdym wyrzuconym plikiem czułam, że jestem na właściwej drodze.1,5 miesiąca po sprzątaniu w komputerze i skrzynce wciąż porządek i naprawdę o niebo lepiej się z niego korzysta.

    OdpowiedzUsuń