czwartek, 23 grudnia 2010

Moja nowa szafa-capsule wardrobe

Bardzo spodobała mi się idea capsule wardrobe, czyli bazy ubraniowej, za pomocą której można tworzyć różne zestawy na różne okazje. Nie ma jednego przepisu na capsule wardrobe, każdy musi sobie ją dopasować do siebie, do swojej sylwetki, swojego stylu życia, wieku, pracy itp.
Podaję tutaj moją wersję capsule wardrobe. Jeśli chodzi o mnie to mam 32 lata, sylwetka szczupła, pracuję jako lektor w szkole językowej i tłumacz w domu. Jestem mamą dwulatka, preferuję styl casual oraz smart casual i nie lubię chodzić na obcasach.
Oto co znalazło lub znajdzie się w mojej szafie (jeszcze wszystkiego nie skompletowałam):

Kolory bazowe: granat, czerwień, czerń
  • dżinsy rurki ciemne
  • dżinsy z prostymi nogawkami granatowe
  • eleganckie spodnie materiałowe czarne
  • wąska dżinsowa spódnica
  • czarna spódnica ołówkowa
  • biała bluzka długi rękaw
  • biała bluzka krótki rękaw
  • dopasowane topy długi rękaw: czarny, szary, czerwony
  • dopasowany żakiet
  • tunika czerwona
  • ciepły sweter wełniany
  • elegancka bluzka długi rękaw
  • elegancka bluzka krótki rękaw
  • sukienka princeska
  • mała czarna
  • czerwona sukienka koktajlowa
  • czerwony cardigan
  • czarny cardigan
  • kilka dopasowanych T-shirtów bawełnianych
  • 2 pary szortów w stylu safari
  • 2 letnie sukienki
  • 1 letnia spódnica
  • dres: spodnie+ bluza
  • strój kąpielowy sportowy
  • tankini
  • płaszcz - trencz
  • czarna skórzana kurtka
  • elegancka kurtka zimowa
  • kożuch na zimę
  • kurtka puchowa sportowa
Obuwie:
  • balerinki czarne
  • buty na obcasie do sukienki na wyjścia
  • czarne botki
  • czarne kozaki przed kolano
  • tenisówki all stars
  • klapki japonki skórzane
  • klapki na basen
Może nie jest to 25 rzeczy, jak proponuje Gok Wan, ale bądźmy  szczerzy, nasz klimat jest bardziej zróżnicowany niż w UK.
Dla mnie ta baza wygląda obiecująco, można naprawdę dobrze się ubrać, szczególnie, że większość z tych rzeczy jest uniwersalna, tzn. nie wychodzi z mody po jednym sezonie. Poza tym można bawić się też dodatkami, choć i tych nie należy nadużywać. Teraz wolę kupić mniej, za to świadomie, i być lepiej ubrana.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz